„Kobieta,
nauczycielka przedszkola. Pomiędzy tobą a mną”
Karolina
Turek
 |
Dla każdej nauczycielki |
Jestem
po lekturze książek „Fragmenty
z życia. Pomiędzy szóstą a siedemnastą”
(klik)
oraz „Nauczycielka przedszkola. Pomiędzy pasją a zagubieniem”
(klik),
więc mniej więcej wiedziałam w jakim klimacie będzie
kolejna książka. Za każdym razem czytając którąkolwiek z
pozycji pani Turek towarzyszyły mi przeróżne uczucia i emocje. Od
zaciekawienia, radość, fascynację, przez niedowierzanie,
codzienność, ból, strach po zadumę.
 |
Czytałam w grudniu i lutym |
 |
Świąteczny czas |
Książka
te jest bliska memu sercu, ponieważ jest opowieścią o życiu zaprzyjaźnionych nauczycielek wychowania przedszkolnego, które jak
każdy z nas borykają się z osobistymi problemami. Iza kocha
Piotra, który miał wypadek. Anna kwiaciarka jest mamą Ignasia i
żoną Mirka, który jest w szpitalu, a jego los jest pod znakiem
zapytania. Ola rozpoczynająca pracę w przedszkolu zakochała się w
Konradzie, który darzy ją gorącym uczuciem, lecz ma czarną
przeszłość. Kinga
poznała przez internet Rafała mającego małą
córkę. Magda była wewnętrznie rozdarta, myślała o Marku i
Pawle.
Nie
jest to przewodnik metodyczny, jednak daje wiele do myślenia. Książka
pokazuje, że każda nauczycielka musi mieć swoje prywatne życie.
Zaczynając
studia w tym kierunku byłam
buntownikiem, który chciał żyć
samotnie i poświęcić
się pracy. Los sprawił mi psikusa. Pozytywnego :) Zmieniłam się,
moim zdaniem na lepsze. Otworzyłam się na ludzi, dobro i miłość.
W trakcie studiów poznałam Macieja. Później znalazłam pracę w
żłobku, jednym, drugim i w końcu dostałam się do przedszkola. W
międzyczasie czułam
się rozerwana. Kochałam Macka i widziałam jak przeżywa moją ścieżkę, jak mnie wspiera i jest cierpliwy do moich tygodni
nierozmawiania. Próbowałam
sobie ułożyć
w głowie to jak być dobrym nauczycielem i partnerem. Na początku
pracy wszystko bardzo przeżywałam i w domu padałam na nos ze
zmęczenia. Chciałam jak najwięcej się nauczyć jednocześnie
odpychając bliską mi osobę. Czułam wyrzuty sumienia.
Zastanawiałam się jak to możliwe,
że niektórzy godzą rolę nauczyciela i partnera. Przecież
wychowawstwo zabiera lwią część dnia. Z
czasem się tego nauczyłam, choć wymagało to wiele wyrozumiałości.
Dziś wiem, że jestem w miejscu, w którym być powinnam. Razem z
Maćkiem cieszymy się życiem i uwielbiamy nasze prace. Jesteśmy
szczęśliwi.
Książka
Pani Karoliny pokazuje prywatne życie nauczycielek. Czytamy w niej o
losach szczerych, dobrych osób, które pracują
nad swoim życiem,
nie oddają się złu i zwątpieniu. Nauczycielstwo
jest pięknym zawodem, pełnym poświęceń, myśli, starań,
oddawania siebie innym. Książka pokazuje, że świat pracy i ten
domowy można pogodzić, tylko potrzeba do tego chęci i wytrwałości.
Pani
Turek opisuje życie nauczycielek w formie ich rozmów, a także
maili, którymi się wymieniają. Muszę napisać, że wątki są
wyjęte jak z życia codziennego. Czuć od nich prostotę, a
jednocześnie głębię. Dzięki książce można się nad sobą
zastanowić, docenić to co się ma, uwierzyć w to, że nasze
postępowanie ma sens oraz jesteśmy otoczeni przez bliskich, którzy
nas kochają. Życie
przedszkolanki pokazuje, że jesteśmy kochane w pracy i w domu. Nie
trzeba się przed tym bronić, lecz otworzyć przed tym, chłonąć
to i stawiać kolejny krok naprzód.
„Kobieta,
nauczycielka przedszkola. Pomiędzy tobą a mną” jest idealnym
prezentem dla koleżanki przedszkolanki, nauczycielki dziecka czy
samej siebie. Polecam ją każdemu kto jest na tej grupie.
Ja
ją zakupiłam na konferencji w Szczecinie. Miałam dwie poprzednie,
to jak mogłam nie mieć trzeciej?! Okładka mnie urzekła. Pozycja
idealna na wieczory, w których się regenerujemy. Miałam łzy w
oczach, czytając fragment, gdy panie rozmawiały w kwiaciarni i
jedna dała drugiej kwiaty, w tym czerwony goździk. Moja wiązanka
ślubna była z czerwonych goździków, więc czytając książkę
powróciłam myślami do tego pięknego dnia.
 |
Zasuszona wiązanka ślubna |
 |
I pudełeczko zaręczynowe |
Komentarze
Prześlij komentarz