Arek i Ala przedszkolaków para-książeczka pomagająca w adaptacji przedszkolnej Magdalena Ledwoń



Arek i Ala przedszkolaków para-książeczka pomagająca w adaptacji przedszkolnej Magdalena Ledwoń (klik)


W moje ręce trafiła bliżejprzedszkona świeżynka. Mała książeczka opisująca rozpoczęcie przygody bliźniaków z przedszkolem.


Jak wygląda adaptacja wie każdy nauczyciel. Adaptacja z nauczycielem rozpoczyna się już podczas pierwszego spotkania organizowanego latem. Pierwszego dnia w przedszkolu często jest płacz, krzyk dzieci, długie rozstania. Za drzwiami siedzą rodzice i słuchają czy aby na pewno ktoś się zajmie ich dzieckiem. Jest to czas trudny dla dzieci, rodziców i nauczycieli. W tym czasie trzeba być szczególnie cierpliwą i wyrozumiałą, jednak zdarza się tak, że czas stresu byłby dla wszystkich krótszy, gdyby ludzie ze sobą współpracowali. Na zebraniach podkreśla się jak należy przygotować dziecko do przyjścia do przedszkola, jak ułatwić rozstanie dziecka z rodzicem, co należy przynieść do przedszkola, jak zapewnić maluchowi poczucie bezpieczeństwa. Jest to jednak łatwe dla rodziców ale w teorii, praktyka często jest odmienna. Rodzice nie mają zaufania do obcej kobiety, a szczególnie takiej, która nie ma własnych dzieci. To zaufanie trzeba zdobyć. Jednak jest to trudne jak dziecko krzyczy w domu, że nie chce do przedszkola. Wiele osób nie potrafi się odnaleźć w tej sytuacji i mówi, że to nauczycielka nie umie się zająć dziećmi skoro one tak płaczą. Ale proces adaptacji nie powinien zacząć się 1 września w placówce, tylko kilka miesięcy wcześniej w domu rodzinnym. Podstawą są rozmowy z dzieckiem i uczenie go samodzielności. Maluch będzie czuł się pewniej, gdy mama będzie opowiadać w domu o przedszkolu, nauczy robić siusiu do toalety, pozwoli na samodzielne spożywanie posiłku czy samodzielne ubieranie się. Oczywiście nie będzie to wykonane przez dziecko doskonale, jednak dzięki próbom będzie ono bardziej samodzielne i pewne swoich możliwości. Przypomnijmy, że w domu jest 1, 2, 3 dzieci, a w przedszkolu jest ich 25, więc pani jednocześnie nie będzie przy każdym dziecku, tylko ten czas sprawiedliwie dzieli na wszystkich podopiecznych często robiąc kilka rzeczy naraz. W przedszkolu pani zajmuje się tym wszystkim już od pierwszych dni, ale jest wsparciem działań rodzica. Przedszkole wspiera rodzica w opiece, wychowaniu dziecka, nie jest zastępnikiem.


Książeczka bardzo mi się spodobała, ponieważ w prosty i obrazowy sposób pokazuje rytm dnia przedszkolnego. Jest w niej opisany pierwszy dzień Arka i Ali w przedszkolu. Krok po kroku, od przyjścia, poprzez posiłki, zajęcia, po odebranie dzieci przez mamę jest opisany przebieg dnia. Do każdego opisu jest dołączona estetyczna ilustracja. Cała sytuacja jest przedstawiona w formie bajki, którą rodzice mogą, a nawet powinni czytać dziecku już przed pierwszym spotkaniem adaptacyjnym. Proste teksty zapadną w pamięć dziecka, ilustracje pokażą czego można się spodziewać w sali przedszkolnej. Bardzo pomocne są wskazówki dla rodziców napisane na dole strony. Niby banały, ale szalenie ważne. Dzięki tym wskazówkom ułatwia się dzieciom start, pokazuje, że nie oddaje się ich na zawsze, tylko umożliwia im udział w ciekawych zajęciach oraz zabawę z innymi dziećmi, a później odbiera do domu. W książeczce jest podkreślana rola znaczków, które ułatwiają dzieciom znalezienie swojego miejsca z szatni, łazience czy przy stole dzięki czemu maluch będzie wiedział, że jego zadaniem w pierwszym dniu będzie zapamiętanie swojego wyjątkowego znaczka, który ułatwi mu odnalezienie się w przedszkolu.


Publikacja jest skierowana do rodziców dzieci mających iść do przedszkola. Myślę, że powinna pojawić się na każdej półce w domu. Jej koszt jest niewielki, a wskazówki bardzo cenne. Dzięki niej można ćwiczyć wspólne słuchanie, opowiadanie bajeczki, a tym samym tworzyć więź rodzica i dziecka. Pozycja jest także idealna dla nauczycieli, szczególnie tych rozpoczynających pracę lub szykujących się do przygarnięcia maluchów. Można ją wykorzystać na zebraniu adaptacyjnym, polecić rodzicom do czytania, czytać maluchom, zastanowić się jak ta druga strona (dzieci, rodzice) na początku będzie się czuła, a tym samym być lepiej przygotowaną na nowy etap w życiu nauczycielki.

Pozdrawiam.

Agnieszka 
Zapraszam na fb Z książką w sercu oraz Instagram zksiazkawsercu

Komentarze