Lato, mydełko, Kulinarny Festiwal Kwiatów Jadalnych

Przyszło lato. Fakt, na razie kalendarzowe... Pogoda nas nie rozpieszcza, do upałów nam daleko... Z jednej strony brak mi gorąca, bo uwielbiam wysokie temperatury, z drugiej cieszę się, że jest chłodniej, bo mój Okruch lepiej wtedy wypoczywa.
Jednak lato to nie tylko upał, a także czas wolny, kwiaty i zapachy. Wakacje tuż, tuż, podobnie jak urlopy.
Chciałabym dziś napisać kilka słów o zapachu, który pokochałam wiele lat temu jako dziecko. Jest to zapach bzu. Lilak pospolity, bo tak poprawnie nazywa się owa roślina ma intensywny, upajający zapach, który kojarzy mi się z letnimi, gorącymi dniami. Na podwórku u rodziców mieliśmy taki krzew. Pamiętam brzęczenie owadów, które się przy nim uwijały. Krzew ten ma piękne kwiaty w odcieniach fioletu bądź białe. Chyba każdy kojarzy ten krzew. Cieszy oko swymi barwami i nos zapachem. Czego chcieć więcej w letnie popołudnie?
Wyobraźmy sobie... krzesełko, kubek lemoniady w ręku lub innego ulubionego napoju, gorące słońce, a my ukryci w przyjemnym cieniu, odpoczywamy i czujemy ten słodki zapach... Tak niewiele potrzeba do szczęścia. To ogromny atut umieć cieszyć się z małych rzeczy.
A wiecie, że można ten zapach zamknąć w słoiczku? I otwierać go by się nim cieszyć zawsze wtedy, gdy mamy na to ochotę. A tak! Ja mam to szczęście mieć taki słoiczek. W tym słoiczku znajduje się świeca zapachowa o woni lilaka. Cudna jest. Można ją nabyć w Kto kocha ten zapach znajdzie też u Pani Agnieszki masło do ciała i woskowe serduszka lilakowe. Ale nie tylko. Ta kobieta łączy zapach, pielęgnację, estetykę tworząc naturalne mydełka, które są idealnym drobiazgiem umilającym dzień. Dodatkowo te małe cuda mogą być spersonalizowane. Oferta mydlarni jest bardzo szeroka i ciągle się powiększa. Ja na celowniku mam oczywiście kolejne masło do ciała lilakowe i zapachowe serduszka. Panią Agnieszkę poznałam na
Kulinarny Festiwal Kwiatów Jadalnych
w
Ogrody Hortulus Spectabilis
czyli wydarzeniu i miejscu dla ludzi uwielbiających zapach, kolor, smak, kwiaty, przyrodę, relaks na łonie natury. W taką pogodę jak dziś, chłodną i wietrzną, miło jest zrelaksować się przy ulubionym zapachu kojarzącym się z ciepłem i latem.

Już dziś zachęcam Was do udziału w festiwalu i zajrzenia do mydlarni. Będziecie miło zaskoczeni. Mam nadzieję, że do czasu festiwalu Okruch podrośnie i będę mogła razem, z nim, się tam pojawić.
Zapraszam na fb Z książką w sercu oraz Instagram zksiazkawsercu

Komentarze